Dnia 4 stycznia 2009 roku o godzinie 16:30 odeszli do Pana: doradca życia rodzinnego Adam Plesiński z córką Natalką. Zginęli w wypadku samochodowym. Pamiętajmy w modlitwie o nich i ich bliskich, szczególnie: żonie Joannie i trojgu ich dzieci.
Pamiętajmy w modlitwie o tych, którzy tak szybko i niespodziewanie odchodzą, wesprzyjmy tych którzy cierpią po stracie bliskich osób.
W imieniu wszystkich doradców życia rodzinnego, duszpasterzy rodzin składamy wyrazy współczucia i zapewniamy o modlitwie.
Ks. Eugeniusz Gogoliński
Katarzyna i Michał Jurkiewiczowie
Pogrzeb odbędzie się dnia 08.01.2008 czwartek o godz. 13:00 w par. św. Wojciecha w Radzionkowie
Ci, co nie znali Adama, pytają: jaki był? Odpowiedź
w tym wypadku nie jest trudna (tylko bardzo trudne jest pisanie w czasie
przeszłym). Adam był bardzo charakterystyczny i przejrzysty. Już jego wygląd -
przystojny, postawny mężczyzna - wzbudzał sympatię. Ale piękny był także (a może
jeszcze bardziej) wewnętrznie. Przede wszystkim był czlowiekiem głębokiej wiary
i ufności Panu Bogu. I tak prowadził przez wszystkie lata swoją rodzinę, czego
jednym z przejawów był ich częsty udział w rekolekcjach, a nawet ich
organizowanie i prowadzenie. Dla Adama nie było spraw trudnych. Jak coś trzeba
było zrobić, to to robił. Marzył o dużej rodzinie. Doczekał się czwórki własnych
dzieci, a ostatnio wraz z Asią rozważał możliwość adopcji. Był dobrym, czułym
mężem i oddanym ojcem. Miał pogodne, optymistyczne usposobienie. Cieszył się
życiem. Myślę, że teraz wraz z Natalką cieszy się jego pełnią.
Nina Niemiec